niedziela, 21 sierpnia 2011 15:50
To była już druga kolejka zmagań futbolistów i przed bielszczanami znów spotkanie o derbowym charakterze, tu znajdziecie relację "on-line".
Rekord Bielsko-Biała – MRKS Czechowice-Dziedzice 0:1 (0:1)
0:1 Nikodem (1 min.)
Rekord: Michałowski – Kasprzycki, Kania (63. Piesiur), Profic, Suchowski, Maślorz, Papatanasiu, Czerwiński, Ogrocki (71. Łacek), Woźniak, Koczur
Gospodarze w strojach biało-zielonych, czechowiczanie na czerwono-biało; sędziuje - Krzysztof Palej z Rybnika.
1. Od środka goście.
1. Dośrodkowanie z prawej strony w pole karne Rekordu i niepilnowany Nikodem z 10-ciu metrów pewnie lokuje piłkę w bielskiej bramce.
5. Twarde starcia w strefie środkowej, ale po bielszczanach widoczne jest zagubienie po utracie gola.
8. Groźne uderzenie z dystansu "na raty" broni Michałowski.
9. Doskonałe podanie Papatanasiu do Woźniaka w pole karne, który fatalnie pudłuje.
13. "Sytuacyjna" piłka w polu karnym - Woźniak chybił o centymetry od słupka.
16. Kolejny rzut wolny dla Rekordu w okolicach pola karnego MRKS-u, znów bez efektu.
18. Niecelne dośrodkowanie Szędzielarza.
20. Doskonały cross Papatanasiu do Maślorza jednak wrzutka w pole karne b. nieprecyzyjna.
23. Niezbyt składna gra gospodarzy i w miarę ostrożna postawa czechowiczan.
26. Ogrocki trafia do bramki MRKS-u - niestety ze spalonego.
28. Nieporozumienie Woźniaka z Papatanasiu; szkoda niezłej okazji.
30. Z dystansu uderza Kasprzycki, bez kłopotu wyłapuje Matyjaszczyk.
34. Faul Papatanasiu na Nikodemie i groźnie z wolnego MRKS!
35. Kilkudziesięciometrowy rajd Kasprzyckiego prawą stroną; zabrakło dokładności podania w pole karne.
36. Znów "szaleje" Kasprzycki, ale i w tym przypadku - "z dużej chmury ...."
37. Groźny strzał Sztorca.
38. Sztorc główkuje po wcześniejszej wrzutce w słupek!
39. Odpowiedź z 30-stu metrów nad poprzeczką Suchowskiego.
40. Żółte kartki dla Kasprzyckiego (faul) i Szędzielarza (niesportowe zachowanie).
44. Ładna, składna akcja czechowiczan zakończona nieznacznie chybionym strzałem Sztorca.
45. Faul Szędzielarza na na Papatanasiu i kapitan MRKS-u po drugiej żółtej kartce opuszcza boisko.
Postawa bielszczan w znikomym stopniu przypomina grę sprzed tygodnia.
46. Obie ekipy bez zmian.
48. Po płaskim dograniu Suchowskiego obok słupka uderza Koczur.
52. Bielszczanie bez potrzeby próbują grą tzw. długą piłką, a przecież grają w liczebnej przewadze.
53. Żółta kartka za faul dla Koczura.
55. Kolejna próba Sztorca; broni Michałowski.
56. Płaskie dogranie w pole bramkowe Ogrockiego, ale nie było komy wykonczyĆ dobrego podania.
58. Po kornerze strzelają kolejno - Maślorz i Kasprzycki, oba uderzenia zablokowane.
60. Mocno przestrzelone uderzenie Gainet'a.
64. Z rzut wolnego z ok. 20-stu metrów Papatanasiu uderza w mur.
68. Świetne na przedpolu Matyjaszczyk po wrzutce z wolnego "Papy".
70. Żółta kartka dla Piesiura za faul na Nyczu.
72. Pogubiona defensywa gospodarzy (!) dopuszcza do trafienia Nikodem w spojenie słupka z poprzeczką z narożnika pola karnego.
76. Żółta kartka dla Żurka za faul na Łacku.
78. Dośrodkowanie z lewej strony, zgranie Koczura i znów nie buło komu wykończy akcji.
81, Kolejna wrzutka z rzutu wolnego Papatanasiu i nieznacznie niecelna główka Koczura.
83,. Dwa razy z rzędu zablokowane uderzenia bielszczan.
88. Dobre uderzenie z wolnego Papatanasiu, ale jeszcze lepiej w bramce Matyjaszczyk.
89. Żółte kartki dla - Maślorza (za faul) i Folwarskiego (niesportowe zachowanie)
90. Sędzia dolicza trzy minuty.
90+1. Piesiur nad poprzeczką w dogodnej sytuacji.
Po b. przeciętnej grze znów oddali punkty MRKS-owi. To błyskawiczny powrót "rekordzistów" na Ziemię po ubiegłotygodniowej wygranej. Kara za brak skuteczności dla gospodarzy jest surowa.
« poprzednia | następna » |
---|
Komentarze
Jak ktoś chce zobaczyć słabych stoperów, to są tacy w Naprzodzie, Raciborzu czy Mikołowie - Rekord im w zeszłym sezonie wpakował dwa tuziny goli, a ci kopali się po głowach i tylko im brakowało dzwoneczka w piłce,żeby wiedzieli,gdzie mają biec.
Krytyka akurat tych zawodników wydaje mi się wybitnie nietrafiona.
para stoperów--Kania, Profic jest słaba na IV ligę---szczególnie Kania---mały grubasek , kórego jedynym atutem jest twardość w grze...a to jest mało w IV lidze...
Trudno, było, minęło. Nie ma co rozpamiętywać. Teraz Nadwiślan.