Wyszukiwarka



Strona główna » Futbol IV liga śląska

Rekord B-B – LKS Czaniec 0:2 (0:0)

Uwaga, otwiera nowe okno. PDFDrukujEmail

Nie dość, że to derby, to jeszcze na szczycie tabeli – poniżej znajdziecie bieżącą relację.

Rekord B-B – LKS Czaniec 0:2 (0:0)

0:1 Matejko (56 min.)

0:2 Kozioł (78 min.)

Rekord: Michałowski – Łacek (83. Waliczek), Profic, Suchowski, Kasprzycki, Maślorz (65. Bogdan), Jaroś (82. Marek), Papatanasiu, Czerwiński, Woźniak, Koczur

Bielszczanie w strojach zielonych, przyjezdni na biało; sędziuje Kruczyński z Żywca.

1. Od środka - goście.

2. Rzut wolny Żaka, a po kontrze niecelnie uderza Maślorz.

5. Poza twardą walką, jak dotąd, niewiele ciekawego dzieję się na boisku.

8. Nerwowo z obu stron.

9. Trzy z rzędu wrzutki Maślorza, żadna nie dotarła do adresata - było blisko!

11. Po akcji Kierczak - korner dla LKS-u.

15. Mocne uderzenie Jarosia z dalszej odległości broni Soldak.

18. Wrzutka z rzutu wolnego Papatanasiu z głębi pola - bez efektu.

20. "Papa" z 20-stu metrów wysoko nad poprzeczką.

21. Faul na Dawidzie Lechu i żółta kartka dla Czerwińskiego.

23. Zablokowany strzał w polu karnym Woźniaka, przy poprawce faulowany Koczur. A gdzie rzut karny dla gospodarzy???

25. Zza linii pola karnego uderza Papatanasiu, piłkę paruje Soldak.

29. W dobrej sytuacji na "spalonym" Kierczak.

33. Żółta kartka dla Suchowskiego za faul na D. Lechu.

36. Dłuższy fragment gry bez tzw. wyrazu.

37. Groźne wejście lewym skrzydłem Gizińskiego.

39. Po błędzie Kasprzyckiego w dobrej sytuacji Matejko, jego strzał blokuje Papatanasiu. Po rzucie rożnym goście bliscy trafienia.

42. Goście protestują przy palonym Kierczaka.

44. Kilka groźnych dośrodkowań bielszczan w kierunku bramki Soldaka, ale bez skutku.

45. Koniec pierwszej, wyrównanej części spotkania.

46. U gości za Klisia - Dębski.46, Żółta kartka dla Kasprzyckiego za faul na K. Bączku.

48. Świetne dogranie Maślorza, ale Woźniakowi zabrakło centymetrów by dojśĆ do piłki.

51. Znów zamieszanie pod bramką Soldaka. Centra Papatanasiu i zblokowany strzał Suchowskiego.

53. Groźny kontratak gości.

55. Po rzucie wolnym i główce Żaka - korner; po nim głową trafia do bielskiej bramki Matejko. 0:1

57. Z dystansu uderza Koczur, Soldak paruje piłkę nad poprzeczkę.

59. Rzut wolny pośredni za faul w polu karnym na Łacku ( a dlaczego nie karny?!). Zablokowany strzał Syuchowskiego. Za moment Soldak broni uderzenie z bliska Maślorza.

60. Brutalny faul Lecha na Łacku.

62. Koczur przenosi futbolówkę nad poprzeczką z 18-stu metrów.

64. Po strzale Jarosia interweniuje Soldak.

71. Bielszczanie non-stop w ataku, seriami wykonują rzuty rożne.

74. Po akcji Kasprzyckiego "Papa" trafia w poprzeczkę.

76. Niecelny strzał z dystansu Papatanasiu. Trzecia zmiana u gości.

78. Sprawiedliwości w futbolu nie ma! Drugi wypad Matejki, który blokuje Michałowski, ale po poprawce Kozioła piłka w siatce i gol dla przyjezdnych.

83. Rekord w nieustannym, rozpaczliwym natarciu.

86. Za niesportowe zachowanie żółta kartka dla Matejki.

87. Uderzenie Woźniaka z 5-ciu metrów instynktownie broni Soldak.

90. Sędzia dolicza 4 minuty.

90+2. Po kontrze strzela Giżiński, broni Michałowski.

95. W futbolu liczy się nie piękno gry, a skutecznośĆ - ten mecz i jego wynik tego dowiódł.

Wyniki w dziale - Futbol IV liga śląska.

Komentarze

pilkarz 2011-09-12 20:42
FranzMaurer
cenię Twoje analizy---ale ...mając tak wzmocniony skład---nie można przegrać z Czańcem.... bo wtedy lepiej zamiast gwiazdek BKS wstawić młodych chłopców---i grać w środku tabeli...
Trzeba WYRAŹNIE określić cele Rekordu----awans, czy nie....
fakt 2011-09-11 20:23
Myślę, że widzieliśmy ten sam mecz tylko interpretujemy go inaczej:) Wszystkich interesują tylko zwycięstwa, a pełnią szczęścia byłyby 3 punkty po pięknej grze. Kończąc życzę Rekordowi takich właśnie meczów ( mam nadzieję, że do tych życzeń dołączy się FranzMaurer i reszta kibiców Rekordu)
FranzMaurer 2011-09-11 16:32
Natomiast Rekordowi nie przybędzie wiele punktów od tego,że dwóch obrońców Czańca się wywróciło ze zmęczenia. Kliczko też się wczoraj wywrócił... Na koniec sezonu nikt nie będzie pamiętał kto ile razy się wywrócił i kto ile razy był zmęczony. Jeśli o mnie chodzi, obrońców rywali moga nawet reanimować z wyczerpania już po pierwszej połowie, ale to musi mieć przełożenie na wyniki, a nie na przekonanie, że "i tak graliśmy ładniej".
FranzMaurer 2011-09-11 16:32
fakt To chyba widzieliśmy dwa różne mecze:)

Nie twierdzę i nie twierdziłem,że gra Rekordu była chaotyczna, ataki w drugiej połowie były - owszem - przemyślane i składne, ale ich ilość była funkcją taktyki Czańca - w pierwszej połowie widzieliśmy zupełnie inny mecz, bo Czaniec Rekordowi na przeprowadzanie tychże ataków zwyczajnie nie pozwalał.

A co do rzutów rożnych, to bramka z Podbeskidziem (zapomniałem o niej) aboslutnie niczego nie zmienia - po tym fragmencie gry częściej rywal ma okazję do kontry niż Rekord stwarza realne zagrożenie bramki przeciwnika.
fakt 2011-09-11 13:27
-dominacja Rekordu po stracie bramki wynikła z chęci strzelenia gola, narzucenia wysokiego tempa gry, realizacji założonej taktyki (konsekwentne, długie budowanie akcji, szybko operując piłką, szukanie przewagi w bocznych sektorach boiska)-pod tym względem duży progres w stosunku do meczu z Czechowicami. W końcówce ze zmęczenia przewróciło się dwóch zawodników gości (potrzebowali pomocy). Myśle, że już dawno Czaniec nie został zmuszony do tak głębokiej defensywy.
-Czaniec wygrał zasłużenie bo strzelił dwie bramki. Wykazał się skutecznością, koncentracją, determinacją i ofiarnością. Brawa dla nich za taką postawę. Rekord w tej materii ma wiele do zrobienia.
-za wyjątkiem Raciborza Rekord w tym sezonie nie grał łatwego meczu. Po 6 kolejkach ma 12 punktów i znajduje się w górze tabeli. Jeszcze raz pozdrawiam sympatyków Rekordu.
FranzMaurer 2011-09-11 10:32
Dominacja Rekordu w drugiej połowie wynikała z faktu, że Czaniec się cofnął do obrony licząc na kontry. Była to przemyślana taktyka. To bynajmniej nie Rekord zmusił rywali do dramatycznej obrony, to oni oddali rekordzistom sami inicjatywę.

Przez całą pierwszą połowę grę prowadził Czaniec, miał więcej z gry, płynniej przeprowadzał akcje. Czaniec wygrał zasłużenie.

Po co się pocieszać hasłami o "ogromnej dominacji",gdy był to już drugi taki mecz w sezonie (pierwszym był mecz z MRKSem). Na razie się zapowiada powtórka z zeszłego sezonu - stosunkowo łatwe zwycięstwa ze słabszymi drużynami i niemożność urwania nawet punktu bezpośrednim rywalom do awansu. Wszystko przy akompaniamencie historyjek o tym, że "byliśmy drużyną lepszą, ale..." albo "graliśmy ładnie,ale nieskutecznie..."
fakt 2011-09-11 00:57
Ostatnia strzelona bramka po rzucie rożnym w meczu z Podbeskidziem (głową Woźniak), stały fragment wzorowo wykonany. Gdyby z Czańcem do bramki trafili kolejno: Koczur,Maślorz, Woźniak fachowcy nie mieliby co pisać w komentarzach. Sport niestety rządzi się swoimi prawami (Czaniec miał jedną okazję na bramkę i wygrał 2-0 choć dominacja Rekordu momentami była ogromna). Michałowski,Suc howski,Profic,P apatanasiu,Woźn iak to zawodnicy,którz y powinni "rządzić" na boisku i prowadzić Rekord do zwycięstw!!! Pozdrawiam wszystkich kibiców Rekordu. Trzymajcie kciuki za drużynę bo to dopiro początek.
pilkarz 2011-09-10 22:11
Obecni trenerzy Rekordu---- mają dobry warsztat są zaangażowani... itp [***]erele

Ale nie nadają się do prowadzenia.... drużyny, gdzie przyszło kilku gwiazdorów z BKS i oni rządzą plus czasami ...Woźniak....
pilkarz 2011-09-10 22:05
panie nie piłkarz ----wyniki weryfikują pracę---a mając tak mocny skład niestety trzeba mieć renomę trenerską ------ i to by było na tyle.....
FranzMaurer 2011-09-10 15:46
Tymczasem,mając takiego Papę,który wrzuci piłę w dowolne miejsce pola karnego, wariantów rozegrania rzutu rożnego można mieć przynajmniej kilka.

Wariantów tych byłoby też więcej, gdyby stałe fragmenty gry wykonywał piłkarz lewonożny. Lecz gdy na ławie siedzi Bodzio, to na boisku jedynym zawodnikiem, któremu lewa noga nie służy tylko do podpierania jest Suchy. A Suchy przy rogach, jako najwyższy gracz z pola, stoi pod bramką.

Może mnie pamięć zawodzi,ale chyba ostatni raz Rekord zdobył bramkę po rogu w zeszłym sezonie z Unią Racibórz, właśnie za sprawą Bodzia, który trafił bezpośrednio.

A pierwsza bramka Czańca wyglądała na zdobytą po wyćwiczonym kornerze: wrzucenie piłki na 14. metr, zbicie w okolice pola bramkowego, dostawienie nogi pozamiatane (w podobny sposób gola z Grecją zdobył w swoim debiucie Obraniak).

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby Twój komentarz pojawił się od razu,
w przeciwnym wypadku będzie wymagał moderacji

Kod antysapmowy
Odśwież