Wyszukiwarka



Strona główna » Młodzież Rekordu

Dostrzegalny progres

Uwaga, otwiera nowe okno. PDFDrukujEmail

Dla młodych „rekordzistów” z roczników 1998 i 1999 był to debiutancki sezon w rozgrywkach Śląskiej Ligi Trampkarzy.

Ukończyli go na dobrej, szóstej pozycji. Rozmową ze trenerem młodych „rekordzistów” – Mariuszem Gąsiorkiem, rozpoczynamy cykl podsumowań minionego już sezonu z udziałem „biało-zielonych” futbolistów.

Jaka jest w Pańskiej opinii różnica pomiędzy grą na poziomie BOZPN, a występami na Śląsku, w tej kategorii wiekowej?

Mariusz Gąsiorek: - Różnicę można dostrzec już na wstępie, choćby po samych wynikach. Nie „sztuką” było mecz wygrać po 10:0, czy też 16:0, a dla przeciwwagi grać jak równy z równym na Śląsku. Temu ma służyć ta liga. W Śląskiej Lidze Trampkarzy, szczególnie w tym wieku, ważne są umiejętności w zakresie tzw. techniki specjalnej, czego większości chłopaków brakuje. Wynikać to może z braku systematyczności w treningach lub z tego, że dopiero ktoś rozpoczął przygodę z futbolem klubowym. To powoduje, że różnica w wyszkoleniu tych zawodników jest mniejsza. U nas większość chłopców trenuje już od pięciu, a nawet ośmiu lat. Podobnie wygląda to na poziomie pozostałych zespołów. Kluczowym elementem jest w mojej opinii właściwa selekcja oraz piłkarskie szkolenie połączone z edukacją.

Które ze spotkań zakończonego sezonu było najlepszym, a które  najgorszym występem w  sezonie?

M.G.: - W każdym meczu można znaleźć pozytywne elementy, więc trudno o jednoznaczną opinię. Na pewno w pamięci pozostanie przegrany mecz z Ruchem Chorzów, który mimo porażki z Odrą Wodzisław Śląski była najlepszą ekipą w lidze. A najlepszy mecz?  Myślę, że  ten ostatni, w Gliwicach,  który był do końca emocjonujący i wyrównany, a co najważniejsze dla samych zawodników zakończony happy-end’em. Pozwoliło to mam wskoczyć na szóste miejsce i tym samym wyprzedzić Piasta Gliwice.

Najlepsi z konkurentów?

M.G.: - Tak jak juz wcześniej wspomniałem - Ruch Chorzów i Odra Wodzisław Śląski,  czyli dwie drużyny, które potwierdziły to swoim miejscem w tabeli.

A wybijający się zawodnicy w naszej ekipie?

M.G.: -H.. mmm, z tym to trzeba ostrożnie bo nie chciałbym kogoś skrzywdzić nie wymieniając jego nazwiska lub kogoś za bardzo faworyzować. A tak poważnie, to każdy zasługuje na wyróżnienie za swoją pracę, jaką wkładał w treningi i w mecze. Dokładając do tego w przyszłym sezonie dziesięć procent,  myślę że każdy na miarę swoich możliwości poczyni dalsze postępy.

W którym z elementów gry postęp jest najbardziej dostrzegalny.

M.G.: - Uważam ze w każdym z elementów, w każdej formacji, możemy dostrzec postęp, zarówno w grze obronnej, w środku pomocy i w ofensywie. Odpowiednie przesunięcia zawodników na poszczególne pozycje, w których najlepiej mogą się sprawdzić i progres będzie widoczny. Oczywiście, do tego trzeba było dodać własną pracę jaką chłopcy włożyli w treningi. Istotne jest także zrównoważenie pracy treningowej z nauką, o tym nie zapominamy.

Jakie są powakacyjne plany sportowe zespołu?

M.G.: - Właśnie dziś chłopcy zakończyli zajęcia „gierka wewnętrzną”. Chciałbym, aby latem żaden z nich nie zaniedbał takich form zabawy jak m.in. bieganie, jazda na rowerze, pływanie itp. A na zakończenie tego sezonu wybieramy się na sparing z rówieśnikami z krakowskiej Wisły, połączony z innymi atrakcjami. Wznowienie zajęć planujemy na 27 lipca.

Dziękuję za rozmowę.

M.G.: - Dziękuję.

 

 

TP

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby Twój komentarz pojawił się od razu,
w przeciwnym wypadku będzie wymagał moderacji

Kod antysapmowy
Odśwież