poniedziałek, 05 marca 2012 10:45
Tak w pomeczowym komentarzu mówi o przegranej w Szczecinie szkoleniowiec bielskich futsalowców – Andrea Bucciol.
- Trudno w ogóle cokolwiek mówić po takim meczu. W pierwszej połowie zabrakło w naszej grze głowy, serca i pomysłu. Popełniliśmy zbyt wiele błędów indywidualnych i taktycznych. To były elementarne pomyłki, które nie mogą się zdarzyć w futsalu na tym szczeblu. W drugiej części zaprezentowaliśmy się trochę lepiej, bo mając już czterobramkową stratę niewiele ryzykowaliśmy. Trzeba było zagrać wyższym pressingiem i agresywniej. Wariant gry z „lotnym” bramkarzem dał efekt. To był lepszy okres naszej gry. Zdobyliśmy dwa gole, a w końcówce kolejne trafienie mógł zaliczyć jeszcze Wojtek Łysoń, który miał kapitalną okazję. Niestety zabrakło nam takiej wewnętrznej presji na zwycięstwo. Ogólnie mecz w Szczecinie traktuję jako dobrą lekcję dla nas. Już wiemy, że nie wystarczy tylko wyjść na boisko i … tylko na nim być. Każdy z następnych rywali przeciwstawi nam ambicję, charakter i wolę zwycięstwa jak Pogoń. Wszyscy chcą zdobywać punkty! Dlatego nie wolno nam dzielić przeciwników na mocniejszych, czy słabszych.
TP
« poprzednia | następna » |
---|
w przeciwnym wypadku będzie wymagał moderacji