Wyszukiwarka



Strona główna » Wywiady

Urazy z winy piłkarzy

Rozmowa z fizjoterapeutą Rekordu Dariuszem Spisakiem.

 

- Jak wiele urazów wśród piłkarzy spowodowanych jest z winy samych zawodników?

- Myślę, że 50 procent kontuzji wynika z winy samych zawodników, np. z tego, że piłkarz jest „nierozgrzany”, słabo rozciągnięty przed meczem czy treningiem. Dlatego pojawiają się kontuzje - naciągnięcia lub naderwania. Dobra rozgrzewka i stretching, to podstawa, żeby wyjść na boisko.

- Czy „rekordziści” zajmują szczególne miejsce w gronie piłkarzy, z winy których dochodzi do kontuzji?

- Wydaje mi się, że nie. Niska jest bowiem świadomość młodych ludzi, którzy chcieliby wyjść na boisko bez odpowiedniej rozgrzewki. To nie jest przypadek zawodników Rekordu, lecz większości młodych piłkarzy.

- 50 procent to bardzo dużo. Połowę kontuzji można byłoby wyeliminować, gdyby nie niefrasobliwość młodych ludzi?

- Niestety nie tylko młodych! Nawet niektórzy starsi piłkarze nie mają świadomości, że trzeba wyjść na boisko po odpowiedniej rozgrzewce, w tym stretchingu!

- Jakiego typu kontuzje wchodzą w grę?

- Przede wszystkim naciągnięcia mięśni - dwugłowego i czworogłowego oraz mięśni przywodziciela (pachwina). Tych kontuzji można uniknąć po stosownej rozgrzewce.

- O czym piłkarze powinni jeszcze pamiętać, żeby nie odnosić niepotrzebnych kontuzji?

- Przede wszystkim powinni pamiętać o diecie. Piłkarze ekstraklasy futsalu mają odpowiednie suplementy diety, odżywki podawane po treningach. Poza tym są już oczywiście na takim poziomie, aby wiedzieć, jak dobrze się rozgrzać. Ich kontuzje wynikają więc na ogół z twardej walki na boisku.

- Jaką dietę zaleca Pan piłkarzom?

- Wiadomo, że sportowcy muszą stosować dietę lekkostrawną, kaloryczną, aby grać na wysokim poziomie. Nie mogą najeść się kotletów schabowych czy hamburgerów z frytkami. Stosowny jest posiłek złożony z ryżu lub makaronu, ryby czy piersi kurczaka z grilla, dużej ilości warzyw i owoców oraz wody mineralnej niegazowanej.

- Czego futboliści powinni się wystrzegać?

- Piłkarze powinni się wystrzegać ciężkostrawnego, tłustego jedzenia, napojów typu cola oraz innych, „kolorowych”, a także gazowanych, które tak lubią zwłaszcza młodzi ludzie. Nie jest to zdrowe dla każdego normalnego człowieka, a co dopiero dla sportowca, który musi grać na najwyższym poziomie. Chodzi o to, żeby się nie odkładał tłuszcz w organizmie, a gastryczność była odpowiednia.

- Nie będę wymieniał nazwisk, ale nawet wśród seniorskich ekip zdarzają się piłkarze z lekką nadwagą.

- Nie da się ukryć. Tracą szybkość, zwinność... Odstają wydolnościowo od zawodników, którzy zachowują odpowiednią dietę. Wtedy można przegrać w ostatnich minutach...

Rozmawiał: Jan Picheta

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby Twój komentarz pojawił się od razu,
w przeciwnym wypadku będzie wymagał moderacji

Kod antysapmowy
Odśwież