Już w pierwszej rundzie rozgrywek pucharowych na szczeblu bielskiego Podokręgu BOZPN los zetknął dwie ekipy ze stolicy Podbeskidzia.
Trzecioligowy BKS Stal będzie w środowe popołudnie gościem Rekordu. Od lat zespół z ulicy Rychlińskiego jest jednym z tych, które w pierwszym rzędzie aspiruje do gry w wyższej klasie rozgrywkowej. Także co roku drużyna trenera Marka Mandli przechodzi personalne przeobrażenia. To jest powodem faktu, iż spotkanie planowane w minioną sobotę rozegrane zostanie dopiero jutro. Tak czy owak, „stalowcy” znów jawią się jako realna siła na trzecioligowym froncie i z pewnością wysoko zawieszą „biało-zielonym” poprzeczkę wymagań. Z kolei podopieczni trenerów Mirosława Szymury i Tomasza Duleby prezentują jeszcze formę daleką od ideału. Oczywiście lipiec i początek sierpnia nie jest czasem na czarowanie formą, przez co środowa potyczka będzie tym trudniejszym wyzwaniem. Po roszadach w kadrze „rekordziści” wydają się być jeszcze mocniejsi personalnie, ale też potrzeba czasu, aby zgrać poszczególne elementy w zespole. Sam mecz na swój sposób będzie również spotkaniem wąskiego grona przyjaciół. Po prawdzie już niewielu takich zostało w ekipie Stali, ale jednak są takowi, którzy występowali wspólnie z Krystianem Papatanasiu, Markiem Proficem i Przemysławem Suchowskim. Ci z kolei od roku są filarami Rekordu. Dla nich to spotkanie będzie niczym podróż sentymentalna, jednakże na boisku liczyć się będzie tylko sportowa dyspozycja. A na trybunach – przyjazna atmosfera! Szkoda jedynie, że już na tak wczesnym etapie z rozgrywkami o Puchar Polski pożegna jeden z tych dwóch zespołów.
Komentarze