W ostatnim meczu eliminacji grupowych „rekordziści” ulegli mistrzowi Gruzji, jednakże wywalczyli awans do czołowej czwórki turnieju „O Puchar Lwowa”.
Grupa A
Iberia Star Tbilisi – Rekord Bielsko-Biała 6:2 (1:1)
0:1 Dura (13 min.)
1:1 Melo (16 min)
2:1 Edu (24 min.)
3:1 Beto (26 min.)
4:1 Luis (28 min.)
5:1 Dżabaridze (36 min.)
6:1 Dżaraszwili (38 min.)
6:2 Włoch
Rekord: Zając – Szymura, Machura, Janovsky, Dura; Łysoń, Bubec, Wojtas, Budniak; Włoch, Palarczyk
Otwarcie i zakończenie meczu na swój sposób należało do podopiecznych Andrei Bucciola. To bielszczanie zdobyli pierwszego i ostatniego gola w meczu z Iberią Star. W środku jednak przewaga należała do mistrza Gruzji. – W pierwszej części meczu graliśmy głownie skupienia na defensywie i wychodziło nam to całkiem dobrze – relacjonuje Krzysztof Burnecki, kierownik drużyny Rekordu. – Po przerwie, co tu ukrywać opuściły nas siły, trudy turnieju dały się odczuć. Dla odmiany gruzińsko-brazylijska mieszanka zaprezentowała „podniebny” futsal. Ale absolutnie nie mamy się czego wstydzić, zagramy o trzecią pozycję w turnieju! – kończy K. Burnecki. Rywalem „biało-zielonych” okaże się lepszy w rywalizacji gospodarzy ze Lwowa z irańskim Giti Pasand.
TP
Gazprom Jugra Jugorsk – Kardinal Rowne 4:0
1. Iberia Star Tbilisi
2. Rekord Bielsko-Biała
3. Gazprom Jugra Jugorsk
4. Kardinal Rowne
Grupa B
CSKA Moskwa – ŁTK Ługańsk 3:0
Energia Lwów – Giti Pasand Isfahan 4:2 (0:1)
w przeciwnym wypadku będzie wymagał moderacji