Wyszukiwarka



Strona główna » Futbol IV liga śląska

Rozwój Katowice – Rekord B-B 0:2

Uwaga, otwiera nowe okno. PDFDrukujEmail

W kolejnym test-meczu naprzeciw bielszczan stanął lider śląsko-opolskiej III-ej ligi.

Rozwój Katowice – Rekord Bielsko-Biała 0:2 (0:0)

0:1 Żyła (70 min.)
0:2 Papatanasiu (83 min.)

Rekord: Wnętrzak – Profic, Gola, Suchowski, Waliczek, Maślorz, Papatanasiu, Czerwiński, Żyła, Woźniak, Koczur oraz Bojdys, Jaroś, Bogdan

Mimo wygranej przyjezdnych z gry cieszyły się …obie ekipy. Wszystko dlatego, że choć  mecz miał charakter sparingowy, to było w nim sporo fajnej dla oka kibica gry. Futboliści skupili całą swoją uwagę na grze, a nie jak to niejednokrotnie w sparingach bywa, bezsensownej gadaninie i faulowaniu. Początek jednak nie zapowiadał niczego dobrego dla bielszczan. Można było odnieść wrażenie, że autobus z „rekordzistami” dotarł na miejsce dopiero po upływie dziesięciu minut gry. Tyle bowiem czasu zajęło gościom zorganizowanie własnych szyków. Do tego czasu w poczynaniach bielszczan dominował chaos. Katowiczanie nie wykorzystali tej chwilowej słabości przyjezdnych. Wpływ na zmianę obrazu gry miała lepsza postawa drugiej linii Rekordu. Akcje w ofensywie zaczęły się zazębiać, a i defensywie przytrafiało się coraz mniej błędów. Kilka ciekawych akcji pod bramką gospodarzy zainicjowali Krystian Papatanasiu, Krzysztof Koczur i Mateusz Waliczek. Forsujący grę skrzydłami gracze Rozwoju także parokrotnie spowodowali zamieszanie pod bramką Macieja Wnętrzaka. Druga część upłynąło pod znakiem minimalnej przewagi bielszczan. Ale to podopieczni Mirosława Smyły pierwsi powinni pokusić się o zdobycie gola. Po uderzeniu zawodnika Rozwoju z kilku metrów piłka odbiła się od słupka bielskiej bramki. Otwarcia wyniku dokonali jednak po efektownej, zespołowej akcji „biało-zieloni”. Futbolówka jak po sznurku wędrowała od Marka Profica przez Andrzeja Maślorza do Alana Czerwińskiego, aż do Mateusza Żyły. Napastnik precyzyjnym strzałem obok wybiegającego bramkarza zdobył gola. Wynik ustalił świetnym, płaskim uderzeniem z ok. 18-stu metrów K. Papatanasiu.

TP

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby Twój komentarz pojawił się od razu,
w przeciwnym wypadku będzie wymagał moderacji

Kod antysapmowy
Odśwież