Akademia FC Pniewy – Rekord B-B 2:1 (1:0)

sobota, 05 maja 2012 17:12

Drukuj

Nie udało się "rekordzistom" ograć mistrza kraju w trzecim meczu półfinałowym, pozostaje walka o brązowe medale tegorocznych MP. Poniżej kilka pomeczowych refleksji bielszczan.

Akademia FC Pniewy – Rekord Bielsko-Biała 2:1 (1:0)

1:0 Lebiedziński (11. min.)

2:0 Ł. Pieczyński (22. min.)

2:1 Polasek (36. min.)

Rekord: Brzenk – Szymura, Janovsky, Łysoń, Bubec; Wojtas, Mentel, Budniak, Dura, Polasek, Machura, Kurowski

W oczekiwaniu na rozstrzygnięcie rywalizacji w drugiej parze półfinałowej (Gatta Active Zduńska Wola – Wisła Krakbet Kraków 2:2), przeczytajmy opinie po meczu w Pniewach przedstawicieli bielskiej ekipy.

Andrea Bucciol (szkoleniowiec) : - To był trudny, ale wyrównany mecz. Pokazaliśmy walkę, która jednak nie wystarczyła do odniesienia sukcesu. Znowu straciliśmy „głupie” bramki i mieliśmy problem. Przy niekorzystnym wyniku pozostał nam tylko atak. Mieliśmy okazję do zmiany wyniku, ale ich nie wykorzystaliśmy. Natomiast w mojej opinii zagraliśmy w Pniewach lepiej, niż w Bielsku-Białej. Zagraliśmy dobry mecz, jednak awans wywalczyli zawodnicy Akademii FC. Moi chłopcy pokazali charakter i mobilizację. Głowy do góry i walczymy o brązowy medal!

Krzysztof Burnecki (kierownik drużyny, trener bramkarzy): - Gdyby Tomek Dura miał „swój dzień”! Miał dwie, może trzy okazje do zdobycia goli, których nie wykorzystał. Podobać mogło się, to że mimo prowadzenia gospodarzy 2:0 nasi chłopcy nie podłamali się, walczyli. Już grając z tzw. lotnym bramkarzem zdobyliśmy gola kontaktowego, ale może poza jedną kontrą nie mieliśmy specjalnie okazji do wyrównania. Trochę szkoda porażki, bo nie był to zły mecz w naszym wykonaniu.

Krystian Brzenk (bramkarz): - Trudno wygrać mecz bez wykończenia dogodnych sytuacji pod bramką przeciwnika. My popełniliśmy dwa błędy i straciliśmy dwa gole. Gospodarzom pomyłki uszły „na sucho”, bez konsekwencji i straty gola. Może zabrakło nam trochę wiary w  wygraną? Może gdybyśmy bardziej wierzyli w siebie, w swoje umiejętności – wygralibyśmy ten mecz? W każdym razie z tych trzech półfinałowych meczów z pniewianami napracowałem się dziś najmniej. Dwa, trzy razy było bardzo groźnie, ale tak naprawdę z tych trzech spotkań mieliśmy największą szansę na zwycięstwo.