Wyszukiwarka



Strona główna » Futsal Ekstraklasa

Medialne echa awansu

Uwaga, otwiera nowe okno. PDFDrukujEmail

Jeszcze o Cleareksie i już o Akademii FC,  czytamy w wypowiedziach dla mediów szkoleniowca i zawodników Rekordu.

Pomeczowa wypowiedź trenera Andrei Bucciola dla portalu sportowebeskidy.pl: - Nie mam w ogóle sił po tym spotkaniu, podobnie jak moi zawodnicy. Brakowało nam dziś trochę szczęścia, mieliśmy wiele sytuacji. Najważniejsze, że awansowaliśmy i chcemy powalczyć w półfinale, jesteśmy silniejsi po tym spotkaniu. Ciężko mówić nadal o celach, teraz wszystko rozstrzygnie się pomiędzy czterema najsilniejszymi drużynami w kraju. Ostatnie dwa mecze pokazały, że umiejętności były w spotkaniach z Cleareksem Chorzów po naszej stronie. Wcześniej brakowało szczęścia.

Piotr Szymura (kapitan Rekordu) dla Sportowych Beskidów (fragmenty).

Ten mecz to prawdziwy dreszczowiec. Przeważaliście, ale mimo tego do samego końca utrzymywał się wynik remisowy.

- Dokładnie. Pierwsza połowa była wyrównana, druga toczona już pod nasze dyktando. Wynikało to z ogromnej presji. Nie pamiętam żebyśmy kiedyś grali pod taką presją. Zajęliśmy drugie miejsce w lidze, jesteśmy jednym z faworytów, a tu już takie schody w ćwierćfinale z Cleareksem. W drugiej części, adrenalina, presja odeszła i graliśmy już z większym luzem. Mieliśmy mnóstwo sytuacji, jakieś słupki, ciągle noga drżała. Mogliśmy zapewnić sobie to zwycięstwo wcześniej, ale na szczęście się udało.

Przed Wami półfinałowy rywal, którym będzie Akademia FC Pniewy, aktualny mistrz Polski.

- Tak, myślę że mamy trudną drogę do tego finału, jakże upragnionego, bo takie założenie mieliśmy jeszcze przed sezonem. Łatwym przeciwnikiem nie był już przecież Clearex, bo w tabeli rundy wiosennej uplasował się bodajże przed nami, z jednym punktem więcej. Akademia FC pierwszą rundę „przespała”, w drugiej wzmocniła się zawodnikami z Hiszpanii i jeszcze była wyżej niż chorzowianie. Jeśli chodzi o aktualną formę zespołów, to wydaje mi się, ze gramy z drużynami, która są mocniejsze, niż te z którymi mierzy się Wisła Kraków. To jest bardzo niewygodny rywal, ale ostatnio u siebie pokonaliśmy ich 3:2.

Damian Wojtas (zawodnik Rekordu) dla futsaltv.pl i futsalekstraklasa.pl:

- Nie zlekceważyliśmy rywali. Clearex w II rundzie był jednym z najlepszych zespołów. Clearex postawił nam bardzo wysokie warunki. Trener ich sensownie poukładał. Zrobił jedną czwórkę ludzi „biegających" i grających techniczny futsal. Druga czwórka z Siemianowic grająca schematycznie, powtarzająca non-stop to samo - nie potrafiliśmy w ogóle znaleźć na to recepty. Nie potrafiliśmy „załapać" schematu, żeby się temu przeciwstawić i stąd takie mecze (…).
(…) Akademia jest do ogrania. Nam lepiej gra się z zespołami, które grają "futsalowo", czyli są bardziej przewidywalne, wiemy czego możemy oczekiwać.  Dwa mecze z Akademią pokazały, że potrafimy z nimi grać. To już nie będzie walka o życie jak z Cleareksem.

Jan Honza Janovsky dla strony akademiafutsalclub.pl:
- Bez wątpienia czekają nas trudne spotkania z Akademią, która w trzech meczach wywalczyła awans do półfinału. My musieliśmy walczyć o to, aż pięć razy z Clearksem i mamy mniej czasu na odpoczynek. To stawia AFC w komfortowej sytuacji. Ciężko przewidzieć po ilu spotkaniach jedna z drużyn awansuje do finału. Więcej na ten temat będziemy mogli powiedzieć coś po pierwszych dwóch meczach. Uważam, że w każdym meczu ćwierćfinału byliśmy lepszą drużyną. Mimo to musieliśmy wychodzić na parkiet, aż pięciokrotnie. To zdecydowanie za dużo biorąc pod uwagę różnicę pomiędzy zespołami.

Zebrał: TP

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby Twój komentarz pojawił się od razu,
w przeciwnym wypadku będzie wymagał moderacji

Kod antysapmowy
Odśwież