Wyszukiwarka



Strona główna » Wywiady

Czescy „rekordziści”

Tylko tu znajdziecie treść wywiadu z Janem „Honzą” Janovsky’m i Radkiem Polaškiem, graczami Rekordu i reprezentantami Czech.

Jaka jest różnica między futsalem w Czechach i Polsce?

Radek Polašek: - Wielkiej różnicy nie ma. Wielu zawodników łączy grę na hali z grą na boisku. Najlepsi z nich stawiają tylko na futsal. Ale ani w Polsce, ani w Czechach nie ma specjalistycznych szkół futsalu jak np. w Hiszpanii.

Jan Janovsky: - Różnica tkwi w ekstraklasie futsalu. Polska ekstraklasa jest bardziej wyrównana i na wyższym poziomie, choć wcale nie wskazują na to wyniki uzyskiwane przez reprezentację Polski. W Czechach są trzy drużyny dobre - z Chrudima, Teplic i Brna, a reszta zupełnie przeciętna. W Polsce jest więcej dobrych zespołów, lecz nie przekłada się to na sukcesy drużyny narodowej. W Czechach odwrotnie - słaba jest liga, ale reprezentacja odnosi  sukcesy.

Radek Polašek: - Gdyby jednak w polskiej lidze grał Era-Pack Chrudim, zapewne zostałby mistrzem kraju. Jest to zespół, który od czterech lat znajduje się w czołowej szesnastce najlepszych teamów futsalowych w Europie. To w tej chwili drużyna, która odstaje poziomem od pozostałych. Pełni podobną rolę co na Słowacji Slov-Matic Bratysława, z którym zresztą wygrała 6:3 w finale turnieju halowego Victory Makro Cup 2011 na Słowacji przed obecnym sezonem.

Czego zatem brakuje Wam jeszcze w polskiej lidze? - Profesjonalizmu?

Radek Polašek: - Myślę, że niewiele. W Polsce - w przeciwieństwie do Czech - istnieje zakaz łączenia gry na dużym boisku z występami w hali, co jest słuszne. To świadczy właśnie o profesjonalizmie. Nie chcę mówić w samych superlatywach o polskiej ekstraklasie, ale obecnie w Polsce jest więcej drużyn niż w Czechach, które - jak się to mówi - mają wszystko poukładane.

Jan Janovsky: - O profesjonalnym podejściu do futsalu w Polsce może świadczyć również to, że mecze zaczynają być pokazywane w telewizji. Uważam, że tutaj w Polsce małymi krokami idziemy do przodu.

Z drużyną Akademii Futsalu Pniewy Jan Janowsky zdobył mistrzostwo Polski. Czy należy przypuszczać, że po przejściu do Rekordu jego nowy klub osiągnie podobny sukces?

Jan Janovsky: - Mam nadzieję, że tak. Trzeba jednak powiedzieć, że to daleka droga. Będzie ciężko. Dopiero mamy początek sezonu, więc trudno przewidzieć. Mam nadzieję, że będziemy walczyć o pierwsze miejsce i przynajmniej zagramy w finale.

Czy do Rekordu trafiliście tylko dlatego, że z Havirzowa i Ostrawy jest blisko do Bielska-Białej?

Jan Janovsky:  - Odległość od domu jest bardzo ważna. To fakt. Rekord jest jednak klubem bardzo dobrze „poukładanym”. Grałem w Jango Katowice, Hurtapie Łęczyca i Akademii Futsalu Pniewy. Dwóch pierwszych klubów już nie ma. Myślę, że pod względem organizacyjnym Rekord reprezentuje wysoki poziom.

Radek Polašek: - Kiedy jeździliśmy przez trzy lata na treningi do Katowic codziennie dwie godziny w jedną stronę, było nam trudno. Teraz jest łatwiej, bo za pół godziny jesteśmy w Bielsku-Białej. Droga jest świetna. Dla nas to rewelacja! Cieszę się, że trafiliśmy do klubu z dużymi tradycjami, z poważną historią. Gdy grałem w Jango, Rekord występował w pierwszej lidze i nie wiedziałem, że klub z Cygańskiego Lasu ma aż tak długą historię i należy do stowarzyszeń, które w 1994 r. zakładały ekstraklasę futsalu w Polsce. Rekord jest zupełnie innym klubem niż Jango. Widać, że chodzi tu głównie o szkolenie młodzieży. Jest w klubie wiele drużyn - począwszy od „beniaminków”, a skończywszy na seniorach. Jest nawet drugoligowa drużyna dziewczyn. Widać, że coś się tu stale dzieje i toczy w dobrym kierunku. Zdobyliśmy już czwarte miejsce i trzecie. Teraz pora na coś więcej... Trzeba bowiem patrzeć do przodu, a nie do tyłu! Nie wiem, jak jest w kilku innych ekstraklasowych klubach, ale myślę, że Rekord należy do drużyn najlepiej zorganizowanych. Wszędzie słychać, że zespoły mają kłopoty albo z finansami, albo z zawodnikami, a tutaj wszystko jest jak należy!

Od bieżącego sezonu wprowadzono w polskiej ekstraklasie tzw. play-offy. Jakie drużyny będzie preferował ten system rozgrywek? Czy w decydującej fazie gier nie znajdą się zespoły przypadkowe?

Radek Polašek: - Jest to pierwszy sezon i może być tak, że do kolejnej fazy rozgrywek dostaną się ekipy z dolnej połówki tabeli. Sam jestem ciekaw, jak to będzie wyglądało. Wydaje mi się jednak, że do finałów dobrną już drużyny najbardziej doświadczone. Przewiduję, że w najlepszej czwórce mogą się znaleźć - oprócz Rekordu - zespoły Wisły Kraków, Akademii FC Pniewy i Gatty Zduńska Wola. Jest to drużyna beniaminka, ale grają w niej zawodnicy z dużym doświadczeniem. To zgrany zespół i może odegrać podobną rolę do naszej drużyny, która w pierwszym sezonie startów po powrocie do ekstraklasy w roli beniaminka zajęła czwarte miejsce.

Jan Janovsky: - Rozgrywki typu play-off są bardzo dobre dla kibiców, bo wyzwalają więcej emocji niż występy w normalnym systemie ligowym. Ponadto będzie więcej meczów. Mam nadzieję, że ściągną także dużo sponsorów i telewizje. Dzięki temu futsal w Polsce będzie się mógł rozwijać. Jeśli chodzi o konkretne drużyny, to sądzę tak jak Radek. Przez pierwszą rundę może przejść dość przypadkowy zespół, ale w finale na pewno spotkają się najlepsi. Wiele zależeć będzie od aktualnej formy, kartek, kontuzji.

Rekord ma tzw. szeroką ławkę i kartki czy kontuzje paru zawodników nie powinny decydować o osłabieniu drużyny.

Radek Polašek: - Też tak sądzę, ale w końcowych spotkaniach play-off’u będziemy obserwować już zupełnie inną determinację zespołów. Jasne, że teraz też jesteśmy zdeterminowani, bo zdobyliśmy sporo punktów, mimo iż w każdym meczu przegrywaliśmy. Z Wisłą nawet 1:5. Tym niemniej emocje będą jeszcze większe. Zaczynać będziemy od zera. Kibice też będą jeszcze gwałtowniej reagować na wydarzenia boiskowe. Jak to naprawdę będzie, zobaczymy.

Ciągła progresja wyników wskazuje na to, że w tym sezonie powinniście zająć z drużyną Rekordu co najmniej drugie miejsce w Polsce...

Jan Janovsky: - Drugie miejsce oznaczałoby porażkę w finale, a kto lubi przegrywać?... Mam nadzieję, że jeśli już dojdziemy do finału, to wygramy ligę!

Radek Polašek : - Ja także chcę zdobyć z Rekordem coś więcej aniżeli dotąd. Z Jango osiągnąłem drugie miejsce w lidze i Puchar Polski. Z Rekordem chcę w końcu zdobyć złoto i zagrać w europejskich pucharach. To moje marzenie. Mam nadzieję, że się spełni.

Rozmawiał: Jan Picheta

Radek Polašek ur. 2 sierpnia 1984 r. w Ostrawie. Zodiakalny Lew. Od szóstego do dziewiętnastego roku życia grał w piłkę w drużynach młodzieżowych - obecnie drugoligowego - FC Vitkowice w dzielnicy Ostrawy o tej nazwie. Od dziewiętnastego roku życia zaczął robić karierę w futsalu. Początkowo grał w nieistniejącym już klubie Mikeska Ostrawa. W 2006 r. rozpoczął występy na polskich parkietach. Najpierw w katowickim Jango, a od 2009 r. w BTS Rekord Bielsko-Biała. Od 2005 r. gra w reprezentacji narodowej Czech. W pierwszym roku występów - w drużynie młodzieżowej, a od 21 roku życia w reprezentacji seniorów, w której debiutował podczas mistrzostw Europy w Ostrawie w 2005 r. W ubiegłym roku  zdobył brązowy medal w reprezentacją Czech na mistrzostwach Europy w Budapeszcie.

Jan „Honza” Janovsky ur. 20 czerwca 1985 r. (zodiakalny Bliźniak) w Hawierzowie. W tamtejszym klubie rozpoczął karierę piłkarską. Już od jedenastego roku życia występował w zespołach młodzieżowych oraz II drużynie seniorów Banika Ostrawa. Od 2005 r. zaczął grać w hali. Najpierw w ekipie Hawierzowa, a następnie ekstraklasowego Jistebnika, który od roku już nie istnieje. Od 2007 r. grał w Jango Katowice. Kilka miesięcy występował w Hurtapie Łęczyca. W minionym sezonie reprezentował barwy Akademii Futsal Club Pniewy, z którą zdobył mistrzostwo Polski. Został również uznany najlepszym obcokrajowcem występującym w Polsce w sezonie 2010/11. Rozegrał blisko 50 meczów w narodowych reprezentacjach Republiki Czeskiej w futsalu - młodzieżowych i seniorskich. W ubiegłym roku zdobył brązowy medal w reprezentacją Czech na mistrzostwach Europy w Budapeszcie. W ekipie Rekordu występuje pierwszy sezon.

Komentarze

pilkarz 2011-10-13 23:26
Panie SZYMURA-- niech biorą z PANA przykład wszyscy biznesmeni
nie tylko Polsce, ale i na Świecie....

Właśnie tacy ludzie powinni być ...posłami, senatorami,....
pilkarz 2011-10-13 23:17
Rekord--- --takiego SZEFA
i takiego klubu zazdrości cała POLSKA !

BRAWO!!!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby Twój komentarz pojawił się od razu,
w przeciwnym wypadku będzie wymagał moderacji

Kod antysapmowy
Odśwież