Wyszukiwarka



Strona główna » Futbol IV liga śląska

Rekord B-B – Krupiński Suszec 5:3

Uwaga, otwiera nowe okno. PDFDrukujEmail

Na otwarcie sparingowego serialu bielszczanie zmierzyli się z czołowym zespołem katowickiej „okręgówki”, gr. I.

Rekord Bielsko-Biała – GKS Krupiński Suszec 5:3 (4:1)

1:0 Koczur (1 min.)

2:0 Ogrocki (22 min.)

3:0 Waliczek (40 min.)

4:0 Gliszczyński (44 min., samobójcza)

4:1 Świenty (45 min.)

5:1 testowany zawodnik (56 min.)

5:2 Kuś (60 min.)

5:3 Świenty (75 min., z rzutu karnego)

Rekord: Wnętrzak – Łacek, Gola, Profic, Waliczek, Ogrocki, Papatanasiu, Czerwiński, Bogdan, Woźniak, Koczur oraz Michałowski, Kasprzycki, Kania, Bojdys, Suchowski, testowany zawodnik, Jaroś, Maślorz, testowany zawodnik

Po graczach obu zespołów widoczny był tzw. głód piłki i właśnie tym można tłumaczyć sporą ilość strzelonych goli. Również inklinacje do gry w ofensywie wzięły górę nad chęcią wypełniania obowiązków defensywnych u piłkarzy Rekordu i Krupińskiego. Stąd liczne po obu stronach błędy, po których padały gole. Tych zresztą mogło paść o wiele więcej, co może zabrzmieć kuriozalnie wobec ośmiu trafień w całym meczu. Już na wstępie defensywą gości zakręcił Krzysztof Koczur. Napastnik gospodarzy z dziecinną łatwością ograł w polu karnym swojego „opiekuna” i bez trudu umieścił piłkę w bramce. Podopieczni Pawła Sibika szybko otrząsnęli się po tym ciosie i ruszyli do kontrnatarcia. Bielszczanie wcale nie byli dłużni, ale to gracze z Suszcza mieli lepsze szanse na wyrównanie rezultatu. Tymczasem chytrze i składnie grający z kontry gospodarze podwyższyli prowadzenie. Po precyzyjnym podaniu Bartosza Woźniaka z niewielkiej odległości celnie przymierzył Dawid Ogrocki. Kolejny błąd przytrafił się przyjezdnym przy kornerze. Po wrzutce Grzegorza Bogdana niepilnowany Mateusz Waliczek głową zdobył gola na 3:0. W chwilę później G. Bogdan już wślizgiem zagarnął piłkę w polu bramkowym gości, a ta otarła się o słupek bramki. Obrońcy GKS-u widać zbyt długo rozpamiętywali te ostatnie sytuacje, bo po kolejnej pomyłce całego bloku obronnego Paweł Gliszczyński, ratując piłkę w polu pięciu metrów po mocnym dośrodkowaniu B. Woźniaka, niefartownie trafił do własnej bramki. Czterobramkowe prowadzenie bielszczan wcale nie było adekwatne do przebiegu spotkania. Dopiero po przerwie zespół z Suszcza odzyskał skuteczność. Jeszcze przed przerwą Grzegorz Świenty będący motorem poczynań ofensywnych Krupińskiego wykorzystał niefrasobliwość bielskiej obrony. Po pauzie grający z dużą swobodą goście dorzucili jeszcze dwa trafienia, przy tylko jednym miejscowych. Nie bezzasadne jest określenie „tylko”, gdyż Andrzej Maślorz, K. Koczur i Kamil Jaroś nie wykorzystali dogodnych okazji bramkowych. Trudno ganić piłkarzy bielskiego czwartoligowca za popełniane błędy na tym etapie rozgrywek. Zważywszy, że był to pierwszy test-mecz futbolistów obu drużyn trzeba im przyklasnąć za stworzenie ciekawego widowiska i wierzyć, że popełniane błędy będą szybko wyeliminowane. Niezłe wrażenie pozostawili po sobie w Rekordzie m.in. testowani zawodnicy. Natomiast zabrakło w ekipie gospodarzy testowanego przez Wisłę Ustroniankę – Michała Grzesia oraz Mateusza Piesiura, który jest na etapie poszukiwania klubu. Za tydzień w kolejnym sparingu „biało-zieloni” zmierzą się z LKS Radziechowy.

TP

Komentarze

echo 2012-01-28 19:13
slj - drogomysl, okregowka 5:1

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby Twój komentarz pojawił się od razu,
w przeciwnym wypadku będzie wymagał moderacji

Kod antysapmowy
Odśwież