Wyszukiwarka



Strona główna » Wywiady

Krzysztof Michałowski w ogniu pytań

Zachęcamy do lektury poniższego wywiadu udzielonego przez golkipera Rekordu portalowi magazynpilkarski.pl.

 

Krzysztof Michałowski urodził się w Elblągu i jest wychowankiem tamtejszej Olimpii. W swojej karierze grał również w: Podbeskidziu Bielsko-Biała, Przyszłości Rogów, Pniówku Pawłowice Śląskie oraz MRKS-ie Czechowice-Dziedzice. Obecnie reprezentuje barwy IV-ligowego Rekordu Bielsko-Biała.

34 punkty w 15 meczach. 11 zwycięstw, remis i 3 porażki. Bilans bramkowy 42:14. 3 oczka straty do prowadzącego LKS-u Czaniec. Tak w skrócie wyglądają wasze jesienne osiągnięcia. Jesteście z nich jako zespół zadowoleni?

- Myślę, że pewien niedosyt pozostał, gdyż spokojnie mogliśmy tych punktów zgromadzić nieco więcej, a bramek stracić o wiele mniej. Jednak jak to mówią, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Z tym przeświadczeniem spokojnie patrzę na rundę rewanżową, a co za tym idzie, głęboko wierzę  w to, że uda nam się wywalczyć awans do upragnionej III ligi. Tam powinien znajdować się zespół Rekordu.

Jest jakiś mecz rundy jesiennej, który z powodów pozytywnych lub negatywnych utkwił ci w pamięci?
- Wiadomo że są takie mecze, które na długo utkwiły w pamięci. Bardzo pozytywnie wspominam rywalizację z rezerwami Podbeskidzia (7:2 – red.) i Nadwiślanem (2:1 – red.). Były to naprawdę trudne mecze, ale pozostałe w tym sezonie również. Nie jest bowiem tajemnicą, że na mecz z nami każdy zespół stara się podwójnie zmobilizować. Wracając jednak do wspomnianych gier. Nie było łatwo. Oczywiście wynik z pierwszego spotkania może świadczyć o czymś zupełnie innym, nie zapominajmy jednak, że zespół rezerw „Górali” był wtedy naszpikowany zawodnikami pierwszej drużyny, którzy mają na swoim koncie mecze w Ekstraklasie i I lidze. Podwójnie cieszy więc fakt, że stawiliśmy im czoła. Nadwiślan Góra, to także bardzo solidna ekipa dysponująca bardzo wyrównanym i solidnym składem, który bazuje na kilku doświadczonych graczach. Moim zdaniem to był najtrudniejszy nasz mecz w sezonie i cieszę się, że wygraliśmy go w pięknym stylu, a cała moja drużyna dołożyła cegiełkę do tego zwycięstwa i pokazała charakter. Z tej rywalizacji najbardziej utkwiła mi w pamięci bramka zdobyta przez naszego lewego obrońcę, Przemysława Suchowskiego z rzutu wolnego z odległości 35 metrów. Można powiedzieć, iż była to piękna puenta wygranego przez nas meczu. Jeśli chodzi o negatywne wspomnienia, to było takie spotkanie. Chodzi o porażkę w meczu z MRKS-em Czechowice-Dziedzice. Nigdy po 90 minutach nie czułem się tak źle i podle. Przegraliśmy wtedy spotkanie, którego nie powinniśmy przegrać, ale taka jest piłka i tak naprawdę liczy się to, co jest w siatce, a nie to co było do wykorzystania. Wierzę jednak, że w rundzie rewanżowej to my będziemy cieszyć się ze zwycięstwa.

Jak oceniasz swoją postawę między słupkami podczas pierwszej rundy rozegranej w barwach Rekordu?

- Dobre pytanie. Jestem osobą bardzo ambitną i zawsze analizuję mecze, w których jest mi dane bronić. Nie jest tajemnicą, że w niektórych sytuacjach i spotkaniach mogłem zachować się dużo lepiej. Może też jest tak, że za dużo od siebie wymagam, ale dopóki jest mi dane grać, to nie zamierzam odstawiać fuszerki. Chcę zawsze dawać z siebie wszytko. Obojętnie na jakim szczeblu rozgrywek gram, to podchodzę do każdego meczu z pełnym zaangażowaniem i maksymalną koncentracją. Wszystko po to, by nie popełnić jakiegoś głupiego błędu. Wracając do pytania. Swoją postawę oceniam jako dobrą, ale wiem, że stać mnie na więcej, dlatego nie jestem w pełni zadowolony ze swoich występów. Zamierzam jednak przygotować się do rudny rewanżowej jak najlepiej, tak by stanowić filar zespołu, a przede wszystkim zminimalizować ilość straconych przez nas bramek. Jeśli oczywiście będzie mi tylko dane bronić, gdyż konkurencję mam naprawdę mocną.

Przewidujesz jakieś ruchy transferowe w trakcie zimowej przerwy? Potrzebujecie jakiś wzmocnień by awansować do wymarzonej 3 ligi?

- Osobiście wzmocniłbym zespół tylko jednym zawodnikiem, ale nie ja o tym decyduję tylko sztab szkoleniowy. Uważam, że większych transferów nie będzie, gdyż mamy bardzo solidną kadrę oraz wartościowych młodzieżowców. Mogę wymienić m.in.: Alana Czerwińskiego, Michała Marka, Szymona Łacka czy Dawida Ogrockiego. Są to naprawdę dobrze zapowiadający się piłkarze i bardzo dużo wnoszą do naszego zespołu, dlatego, twierdzę że stać nas na wywalczenie awansu do III ligi w obecnym składzie personalnym.

Czeka was teraz chwila przerwy w treningach oraz okres świąteczno-sylwestrowy. Jak zamierzasz go spędzić?

- Trenujemy do 16 grudnia 2 razy w tygodniu. Osobiście postanowiłem wykorzystać czas, w którym mamy mniej jednostek treningowych na jeszcze lepsze przygotowanie się do sezonu. Od 1 grudnia zacząłem indywidualne treningi na siłowni i basenie. Wiele czasu wolnego niestety nie mam, ale nie narzekam gdyż moje życie zawodowe osiągnęło stabilizację. Mam pracę, która daje mi satysfakcję, a do tego nie koliduje w żadnym stopniu z uprawianiem piłki nożnej. Okres świąteczny spędzę z moją kochaną rodziną, czyli z żoną i córeczką, która już nie może doczekać się strojenia choinki i otwierania prezentów. Żałuję jedynie, że w tych szczególnych dniach zabraknie w naszym domu moich rodziców i siostry, którzy święta spędzą w moim rodzinnym mieście Elblągu.

Kiedy wracacie do treningów? Sztab szkoleniowy nakreślił wam już jakieś konkrety związane z okresem przygotowawczym?

- Treningi rozpoczynamy 8 stycznia. Na tę chwilę zapoznano nas jedynie z kalendarzem gier kontrolnych w okresie przygotowawczym. Rozegramy 11 sparingów m.in. z Rozwojem Katowice i Pniówkiem Pawłowice Śląskie.

Dziękuję za rozmowę.

- Dziękuję i życzę Wesołych Świąt.

 

Źródło: Magazyn Piłkarski

Komentarze

M. 2011-12-08 11:59
Jestem koleżanka z pracy Krzysia. Lubię gdy przychodzi w krótkich spodniach! Tylko dlaczego depiluje nogi?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby Twój komentarz pojawił się od razu,
w przeciwnym wypadku będzie wymagał moderacji

Kod antysapmowy
Odśwież