Wyszukiwarka



Strona główna » Futbol IV liga śląska

Mamy swoje ambicje

Uwaga, otwiera nowe okno. PDFDrukujEmail

Taka jest jedna z konkluzji po wygranej bielskich futbolistów w Mikołowie prezesa Rekordu – Janusza Szymury, dodajmy nieskoligaconego rodzinnie z trenerem Mirosławem Szymurą.

- Nie wszyscy o tym wiedzą lub nie wszyscy o tym fakcie pamiętają (śmiech). Mówię to, gdyż nadal obaj spotykamy się z opiniami, że praca trenera Mirka wynika z koneksji rodzinnych. Ale już na poważnie i o meczu w Mikołowie, to były kolejne, dobre zawody w wykonaniu naszego zespołu. Zresztą takich w tej rundzie było znacznie więcej, niż takich które wolelibyśmy wymazać z pamięci. Ta wygrana jest zasługą całej drużyny. Może nikt nie wyróżnił się ponadprzeciętną postawą, ale każdy z zawodników zagrał dobry, jeśli nie bardzo dobry mecz. Nasi gracze umiejętnie wykorzystali to, że gospodarze personalnie nie stanowili monolitu. W AKS-ie nie brakowało graczy o sporych umiejętnościach piłkarskich, ale było też kilku nieco od nich odstających.

Przy okazji dodam, ze bardzo dobre wrażenie wywarł na mnie sam kompleks miejscowych obiektów. Sama murawa boiska nie zachwycała, ale już ukończony w procesie budowy, a zlokalizowany nieopodal stadion lekkoatletyczny  z pełnowymiarowym boiskiem piłkarskim – tak! Dodajmy do tego jeszcze pobliskie boisko typu „Orlik” oraz nową halę, w której już w najbliższy piątek grać będą w eliminacjach Młodzieżowych Mistrzostw Polski w futsalu nasi dwudziestolatkowie. Widać, że w Mikołowie postawiono na infrastrukturę sportową, co już niebawem przyniesie efekty. Jestem o tym przekonany! Ale wróćmy do czwartoligowych rozgrywek. Mam szacunek dla dotychczasowych osiągnięć ekipy z Czańca. To przecież jedna z najmniejszych, o ile nie najmniejsza z miejscowości reprezentowanych w naszej grupie czwartej ligi. Tym bardziej chylę czoła przed dokonaniami lidera. Pamiętajmy, że zliczając mieszkańców miast, których ekipy występują w naszych rozgrywkach vide Jastrzębie-Zdrój, Pszczyna, Żory, Wisła, Żywiec, Mikołów, Racibórz, Czechowice-Dziedzice itd., to przecież, ich suma jest prawie taka jak połowa mieszkańców miast drużyn występujących np. w II lidze zachodniej. I w żadnym stopniu nie jest to „prowincja”.

Te fakty niejako korespondują z pytaniami o nasze cele i aspiracje w kontekście futbolistów. Częstokroć nie docenia się naszych konkurentów, a w tej lidze naprawdę jest z kim walczyć! Na tym tle Rekord ma swoje ambicje, ale do wszystkiego chcemy dojść realistycznymi działaniami. Tak jak kiedyś po latach przerwy wróciliśmy w szeregi ekstraklasy futsalu i mamy w niej określoną pozycję. Nigdy nie wytyczaliśmy sobie celów z tzw. górnego pułapu, bo rzecz jest w codziennej, ustawicznej pracy, a nie w hasłach. I mówię to jako prezes klubu, który w futbolu przeżył z zespołem drogę od C-klasy, po czwartą ligę. Po to szkolimy rzeszę młodzieży, aby z czasem ona decydowała swoją postawą o dalszym rozwoju zespołu. A  poza tym możliwości aktualnej kadry są naprawdę duże i dobrze rokują na przyszłość.

TP

Komentarze

HAKU 2011-11-07 22:40
PREZES NA PREZYDENTA

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby Twój komentarz pojawił się od razu,
w przeciwnym wypadku będzie wymagał moderacji

Kod antysapmowy
Odśwież