Wyszukiwarka



Strona główna » Futbol IV liga śląska

Rekord B-B – Metal WG Skałka Żabnica 2:0

Uwaga, otwiera nowe okno. PDFDrukujEmail

III-ligowiec jako ostatni sprawdził dyspozycję bielszczan przed wiosenną inauguracją ligową.

Rekord Bielsko-Biała – Metal WG Skałka Żabnica 2:0 (1:0)

1:0 Papatanasiu (25 min.)

2:0 Ogrocki (56 min.)

Rekord: Wnętrzak – Łacek, Profic, Gola, Kasprzycki, Czerwiński, Papatanasiu, Jaroś, Bogdan, Woźniak, Koczur oraz testowany zawodnik, Waliczek, Kania, Suchowski, Ogrocki, Marek, Maślorz, Żyła

Najogólniej rzecz traktują – sprawdzian na tydzień przed ligowym startem wypadł całkiem pozytywnie. Pierwsze minuty spotkania upłynęły na adaptacji do naturalnej nawierzchni boiska. Z taką bielszczanie mieli do czynienia po raz ostatni w listopadzie ubiegłego roku. Trzeba jednak zaznaczyć, że gospodarze obiektu w Kobiernicach, gdzie rozgrywano spotkanie, dołożyli wszelkich starań, aby płyta boiska była jak najlepiej przygotowana. Bliżej otwarcia wyniku byli gracze z Żabnicy, ale Casmirowi Mbachu zabrakło zimnej krwi na przedpolu bramki Macieja Wnętrzaka. Na prowadzenie wyszli za to coraz uważniej grający „rekordziści”. Po wrzucie z autu Krzysztof Koczur zgrał piłkę wstecz do Krystiana Papatanasiu, który płaskim uderzeniem zaskoczył Andrzeja Nowakowskiego. Rejestr ciekawszych wydarzeń pierwszej połowy można zakończyć bramkową szansą Bartosza Woźniaka z 42. minuty. Kapitan Rekordu nieznacznie chybił celu w dobrej sytuacji, będąc już w polu karnym rywali. O ostatecznym wyniku zadecydowała dobra postawa „biało-zielonych” w pierwszym kwadransie po przerwie. W bardzo krótkim odstępie czasu bramce trzecioligowca zagrozili K. Papatanasiu i Mateusz Żyła. Wreszcie ten ostatni dobrym podaniem obsłużył Dawida Ogrockiego, który precyzyjnym trafieniem ustalił rezultat test-meczu. Kolejne minuty nie wniosły wiele ciekawego do obrazu gry, a tym bardziej wyniku. Jedynie uderzenie Alana Czerwińskiego i zablokowany przez Krzysztofa Kanię strzał C. Bachu wzbudziły żywsze reakcje na ławkach rezerwowych. Najbliżej zdobycia gola był ponownie D. Ogrocki. W 85. minucie mocno bita piłka przez pomocnika bielszczan zatrzymała się na poprzeczce. Można mieć uwagi do dokładności w grze futbolistów Rekordu, tudzież wzajemnej komunikacji, ale jak na wstępie – całość należy ocenić pozytywnie.

TP

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby Twój komentarz pojawił się od razu,
w przeciwnym wypadku będzie wymagał moderacji

Kod antysapmowy
Odśwież