Wyszukiwarka



Strona główna » Futbol IV liga śląska

Brutalny futbol

Uwaga, otwiera nowe okno. PDFDrukujEmail

Do meczu futbolistów Rekordu z LKS-em Czaniec wracamy komentarzem szkoleniowca bielszczan – Mirosława Szymury, za portalem sportowebeskidy.pl.

Jak ważne jest szczęście w piłce nożnej pokazał mecz bielskiego Rekordu z LKS Czaniec. Choć zespół z Cygańskiego Lasu był lepsza drużyną, to po ostatnim gwizdku arbitra miejscowi piłkarze musieli przełknąć gorzką pigułkę w postaci porażki. Zachęcamy do zapoznania się pomeczową refleksją trenera Mirosława Szymury.

Pomeczowa wypowiedź Mirosława Szymury, trenera Rekordu Bielsko-Biała: - Mimo porażki, nie musimy się wstydzić naszej dzisiejszej gry. Można powiedzieć, że Czaniec miał sporo szczęścia, ale i ono jest bardzo ważne w piłce nożnej. Po meczu powiedziałem chłopakom, że marzę, aby w takich okolicznościach czasami wygrywać. Nie wiem też jak potraktować sytuację z faulem w polu karnym na Krzysztofie Koczurze - czy była jedenastka, czy też nie? Od razu przypomniała mi się sytuacja z meczu z Przyszłością Rogów. Krzysiek twierdzi, że był przewracany, ale w tej sytuacji troszeczkę zabrakło mu sprytu bo nie upadł. Może zabrzmi to nieskromnie, ale byliśmy w tym meczu drużyną lepszą. Czaniec wykazał się dobrą skutecznością i co miał, wykorzystał. My mieliśmy 2-3 sytuacje bramkowe, natomiast nie przypominam sobie, aby rywale, poza stałymi fragmentami gry, stwarzali jakieś zagrożenie. Drużyna Marcina grała w stylu futsalowym - schowana, czyhająca na kontry. Bramkę zdobyli po tym jak zaspaliśmy przy rzucie rożnym i później kontynuowali swoja grę. Mieliśmy sytuację „Papy” (Krystian Papatanasiu – przyp. red.), kilka okazji Bartka Woźniaka, wiele dośrodkowań, wrzutek i zamieszania pod bramką. Żadna z tych sytuacji nie znalazła drogi do bramki. Dostaliśmy kontrę i chyba straciliśmy wiarę w to, że jeszcze możemy coś w tym meczu zmienić. I tak jeszcze mieliśmy później swoje okazje, ale dobrze bronił bramkarz gości, a my po prostu nie mieliśmy farta. Bardzo zależy nam, aby zaprezentować się korzystnie na naszym boisku i nie wiem dlaczego jest na odwrót. Na wyjazdach odnieśliśmy komplet zwycięstw, a u siebie zanotowaliśmy drugą porażkę.

 

Komentarze

ok 2011-09-12 21:32
życie trenerów jak widać nie jest usłane różami...
stach 2011-09-12 21:05
Trenerze liczy się wynik , a nie styl doznanej porażki.Pańskie wypowiedzi powielają się co mecz podobnie jak rażący brak skuteczności i marnowanie stuprocentowych sytuacji.
pilkarz 2011-09-12 20:50
Mam pytanie---czy zostały jasno określone cele Rekordu w tym sezonie--wzmocnienia mówią jasno, że AWANS---- ale , jaka jest RZECZYWISTOŚĆ
pilkarz 2011-09-12 20:46
Wynik idzie w świat Trenerze i Pana wywody nic nie znaczą, bo .... zgodnie z maksymą filozofów dobierając odpowiednią treść można wszystko udowodnić !!!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby Twój komentarz pojawił się od razu,
w przeciwnym wypadku będzie wymagał moderacji

Kod antysapmowy
Odśwież