niedziela, 18 września 2011 18:55
Na otwarcie sezonu w Bielsku-Białej gościli gracze wicemistrza kraju.
Rekord Bielsko-Biała - Wisła Krakbet Kraków 5:5 (1:4)
0:1 Korczyński (2 min.)
0:2 Franz (13 min.)
1:2 Szymura (13 min.)
1:3 Kusia (15 min.)
1:4 Franz (17 min.)
1:5 Douglas (25 min.)
2:5 Bubec (29 min.)
3:5 Budniak (35 min.)
4:5 Janovsky (38 min.)
5:5 Polasek (40 min.)
Rekord: Brzenk (Zając) - Szymura, Machura, Polasek, Janovsky; Łysoń, Wojtas, Dura, Budniak; Mentel, Bubec
Tak wygląda prawdziwa kwintesencja futsalu. Kiedy już 5:1 prowadziła w meczu ekipa z Krakowa, mało kto z bielskich kibiców wierzył w pomyślne zakończenie spotkania. Wynik otworzył strzałem z dystansu Błażej Korczyński. Bielszczanie starali się szybko odpowiedzieć, ale to Rafał Franz podwyższył wynik na 2:0. Wprawdzie natychmiast odpowiedział uderzeniem z kąta Piotr Szymura, ale kolejne dwa gole były autorstwem gości, którzy bezwzględnie wykorzystali błędy miejscowych. Kiedy po indywidualnej akcji Douglas zdobył piątego gola wydawało się, że kwestią czasu i minut jest wygrana „wiślaków”. Tymczasem bielszczanie zerwali się do pościgu. I uczynili to w fantastyczny sposób. Wpierw „z zimną krwią” przymierzył Piotr Bubec, wykorzystując niefrasobliwość krakowskiej defensywy. Nie inaczej postąpił Paweł Budniak w chwilę później, tyle że trafił do bramki zza linii pola karnego. Kontaktowego gola zdobył debiutant w bielskiej drużynie – Jan „Honza Janovsky, skrzętnie korzystając z pomyłki pod własną bramką Kamila Dworzeckiego. Kompletnie pogubiony zespół gości dał sobie strzelić jeszcze wyrównującego gola, którego autorem był Radek Polasek.
![]()
więcej zdjęć w galerii
foto. Paweł Mruczek
| « poprzednia | następna » |
|---|
Komentarze