piątek, 30 września 2011 13:15
W trzeciej kolejce spotkań Ekstraklasy PLF na drodze bielszczan stoi beniaminek ze Zduńskiej Woli.Wprawdzie dla Gatty Active jest to debiutancki sezon na najwyższym szczeblu rozgrywkowy, ale już skład kadry zawodniczej dobitnie wskazuje, że nikt nie ma do czynienia z absolutnym nuworyszem. Nazwiska m.in. Mariusza Milewskiego, Michała Marciniaka czy Marcina Olejniczak nie są dla nikogo w krajowym środowisku futsalowym anonimowe. Tym samym nie budzi wielkiego zdziwienia liderowanie ekipy ze Zduńskiej Woli po dwóch seriach ekstraklasowych zmagań. Na „dzień dobry” podopieczni Wojciecha Sopura ograli mistrza Polski – Akademię FC Pniewy 3:2, aby w tydzień później, i także na własnym parkiecie, pokonać szczecińską Pogoń 4:3. Warto zaznaczyć, iż w tym drugim spotkaniu Gatta Active prowadziła już 4:0. Zresztą o klasie niedzielnego rywala bielszczanie boleśnie przekonali się przed kilku miesiącami w półfinale turnieju o Puchar Polski. Pewni siebie „rekordziści” rychło zostali sprowadzeni na ziemię przez ówczesnego pierwszoligowca. Zamiast spodziewanego awansu do finału turnieju Final Four przyszło przełknąć gorzką pigułkę po porażce 2:7. Prawdziwym katem „biało-zielonych” okazał się Michał Marciniak (autor czterech bramkowych trafień), ale i pozostali gracze ze Zduńskiej Woli w niczym nie ustępowali liderowi drużyny. Tak znakomicie dysponowany zespół jeszcze trudniejsze warunki przeciwstawił w finale faworyzowanej Wiśle. Dopiero seria rzutów karnych sprawiła, iż trofeum pozostało pod Wawelem. Podobnie teraz ekipa beniaminka „miesza” w rozgrywkach ligowych. Dla bacznych obserwatorów futsalowych wydarzeń nie jest to jednak news z gatunku „mega-sensacji”. Także bielszczanie już od startu usadowili się w ligowej czołówce. Po nieprawdopodobnie emocjonującej potyczce z krakowską Wisłą bielszczanie wywieźli trzy punkty z Chojnic. Łatwo o punkty nie było, samo widowisko nie przysporzyło wypieków na twarzy, ale już konsekwencja taktyczna „rekordzistów” mogła przypaść do gustu. Piękno gry i kwintesencję futsalu zademonstrowali gracze Andrei Bucciola w remisowej konfrontacji z krakowianami. W meczu z Red Devils, kosztem efektowności, wykazali się efektywnością. Skutek – wygrana i punktowa zdobycz „biało-zielonych”. Pewnie, że chciałoby się oglądać same efektowne zwycięstwa zespołu z Cygańskiego Lasu, ale nawet jeśli nie będą one okraszone niebywałymi emocjami, to nikt o to pretensji zgłaszał nie będzie.
TP
3. kolejka Ekstraklasy PLF (1-2.10.2011 r.)
(sobota, 14:00) GKS Tychy – Clearex Chorzów – transmisja TV Orange Sport
(sobota, 18:00) Wisła Krakbet Kraków – Gwiazda Ruda Śląska
(sobota, 18:00) FC Siemianowice Śląskie – Red Devils Chojnice
(niedziela, 14:00) Marwit Toruń – Pogoń ‘04 Szczecin
(niedziela, 18:00) TPH Polkowice – Akademia FC Pniewy
(niedziela, 18:00) Rekord Bielsko-Biała – Gatta Active Zduńska Wola – transmisja internetowa na orange.pl w zakładce orange-sport
| « poprzednia | następna » |
|---|
w przeciwnym wypadku będzie wymagał moderacji