Wyszukiwarka



Strona główna » Futsal Ekstraklasa

Trudny i niewygodny rywal

Uwaga, otwiera nowe okno. PDFDrukujEmail

O samym wyjeździe do Chojnic oraz konfrontacji z miejscowymi Red Devils mówi Witold Zając, golkiper Rekordu.

- Zaliczyliśmy dwudniową wyprawę, bo jak wiadomo czekała nas daleka droga do Chojnic, a i sama podróż nie należała do komfortowych. Na parkiecie Red Devils trzeba zawsze być przygotowanym na ciężką walkę. To był specyficzny mecz. Gospodarze zagrali mocno cofnięci i ograniczali się jedynie do rzadkich kontrataków. Przyszło nam prowadzić grę, ale już forsowanie chojnickiej defensywy nam nie wychodziło. Za to miejscowym udało się nas skontrować. Na szczęście dość szybko do wyrównania doprowadził Tomek Dura. A kiedy już gola na 2:1 zdobył Paweł Budniak miejscowi musieli zagrać w sposób bardziej otwarty. Na jakieś dwie minuty przed końcem Red Devils wycofali bramkarza i stąd ich optyczna przewaga. Nie powiedziałbym jednak, że stworzyli coś „konkretnego”. Zagrozili nam dwa, może trzy razy, z czego tak naprawdę jedno uderzenie mogło zakończyć się trafieniem. Broniliśmy się w tym fragmencie na tyle dobrze, że nic poważniejszego nie mogło nam się stać. A kiedy ja dowiedziałem się, że będę bronić w naszej bramce? Jakieś dwie godziny przed meczem podszedł do mnie Krzysiek Burnecki (trener bramkarzy i kierownik drużyny – przyp. red.) z pytaniem o moje samopoczucie. A skoro wszystko było OK., więc poinformował mnie o tym, że to ja rozpocznę mecz w bramce. Ucieszyło mnie to.

TP

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby Twój komentarz pojawił się od razu,
w przeciwnym wypadku będzie wymagał moderacji

Kod antysapmowy
Odśwież