niedziela, 06 listopada 2011 13:35
Akademia Futsal Club Pniewy odniosła pierwsze ligowe zwycięstwo w tym sezonie przed własną publicznością, bielszczanie z kolei doznali pierwszej porazki.Po pełnym dramaturgii spotkaniu podopieczni Klaudiusza Hirscha pokonali Rekord Bielsko-Biała 3:2.
- Zwycięstwo dedykujemy naszemu koledze Danielowi Lebiedzińskiemu, który zmaga się z problemami zdrowotnymi. Życzymy mu szybkiego powrotu na boisko - mówił po meczu strzelec zwycięskiego gola Mateusz Mika. Spotkanie rozpoczęło się kapitalnie dla Akademii. W trakcie pierwszych minut zdominowali zawodników z Bielska-Białej. Już w 2. minucie Dariusz Pieczyński pokonał Krystiana Brzenka. W tym momencie w szeregach Akademii pojawiła się ogromna radość. Gol ten dodał im wiary we własne umiejętności. - W pierwszych fragmentach spotkania graliśmy zbyt statycznie, pozwoliśmy rywalom narzucić styl gry - mówił Piotr Szymura, kapitan Rekordu. Gospodarze grali spokojnie i czekali na rozwój wydarzeń na boisku. Gracze Andree Buccioli z każdą minutą stwarzali sobie coraz groźniejsze sytuacje. Najpierw były gracz Akademii Jan Janovsky trafił w poprzeczkę, ale swoją kolejną szansę na pokonanie Macieja Foltyna wykorzystał z zimną krwią. Odpowiedź mistrzów Polski była natychmiastowa. Goście jeszcze świętowali strzelenie wyrównującego gola, gdy Bartosz Łeszyk wyprowadził AFC na prowadzenie.
W drugiej połowie „rekordziści” próbowali zdominować gospodarzy. Uzyskali przewagę na boisku. Akademicy zaczęli popełniać błędy w defensywie. Jeden z nich w 34. minucie wykorzystał Paweł Budniak. Po raz kolejny w tym sezonie mogło wydawać się, że akademicy znów stracą punkty. Stało się jednak inaczej. Minutę później Frane Despotović ograł rywala i posłał precyzyjne podanie do Miki, który dopełnił formalności. Doping kibiców pomógł zawodnikom trenera Hirscha dotrwać do końca spotkania. Radość po końcowej syrenie była ogromna. - Bardzo cieszymy ze zwycięstwa. Wiktoria w dzisiejszym meczu jest dla nas bardzo ważna. Dziękuje zawodnikom za to co pokazali na boisku. Walka, ambicja, agresja to wszystko zadecydowało o naszym pierwszym zwycięstwie przed własną publicznością w tym sezonie. Dziękuje kibicom za wsparcie. W następnych meczach będziemy starać się udowodnić iż wracamy do dobrej dyspozycji - podsumował - Hirsch.
Pomeczowa opinia trenera Rekordu – Andrea Bucciol: - Zabrakło nam trochę szczęścia w tym meczu. Trafialiśmy w słupki i poprzeczki. Szkoda porażki, bo graliśmy dobrze i dlatego trudno o zadowolenie z wyniku. Głowy do góry i gramy dalej. Nie ma dramatu, gdyż w końcu Akademia jest aktualnym mistrzem Polski i swoje ambicje ma. Sam mecz był dobrą reklamą futsalu, i aż szkoda że to spotkanie nie było transmitowane w telewizji.
źródło: Akademia Futsal Club Pniewy/własne
Akademia FC Pniewy – Rekord Bielsko-Biała 3:2 (2:1)
1:0 Pieczyński (2 min.)
1:1 Janovsky (15 min.)
2:1 Łeszyk (16 min.)
2:2 Budniak (34 min.)
3:2 Mika (35 min.)
Rekord:Brzenk, Dura, Machura, Szymura, Budniak, Łysoń, Polasek, Mentel, Janovsky, Wojtas, Bubec
| « poprzednia | następna » |
|---|